Przyszedł grudzień. Co prawda nie na saniach, bez śniegu i wielkiego mrozu ale za to jak zawsze wyjątkowy i magiczny. Z radosnym oczekiwaniem, nadzieją, ze światłem. Z małymi przyjemnościami, ze srebrnym pyłem spod mikołajowych butów i z kalendarzem adwentowym.
Pierwsze światełko na pierwszy tydzień zapłonęło. Pierwsze i drugie zadanie wykonane. Dziś pojawią się portrety renifera Rudolfa. Myślę, że spodobają się Mikołajowi i kto wie, może zostawi jakieś dodatkowe łakocie a portrety weźmie sobie na pamiątkę:) Pewnie zwróci też uwagę na małe kopertki wiszące na lampie. Rozgrzane dziecięcymi serduszkami są ciepłe jak świeże bułeczki.
Tegoroczny kalendarz stoi w nowym miejscu. Wita od progu. Jest jeszcze w surowej scenerii ale z czasem się zazieleni i przyozdobi. Nie spieszymy się, mamy czas i kolejne zadania.
Wieniec adwentowy na kamieniu i małe światełko. W każdą niedzielę zapalimy o jedną więcej. Dużą świecę zapalamy każdego dnia.
Dobrego tygodnia!
Tymczasem pa pa:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie wszystko zaplanowane i przygotowane.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie zadania i książki znalazły się w Waszym kalendarzu adwentowym????
Podziwiam i pozdrawiam!
Iza
Witaj, Podglądam Twojego bloga już dawno dawno. Piękne rzeczy tworzysz, pięknie piszesz ;-). Ja też w tym roku zrobiłam swój pierwszy kalendarz tylko w moim same słodkości ;-)( o zadaniach może nie zapomnę w przyszłym roku). Zapraszam też do mnie, jak będziesz miała chwilkę. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńOla
cudowny kalendarz, post i blog! :) Strasznie mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
ja jestem zachwycona wszystkim!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ale śliczny ten domkowy kalendarz!:)))))))
OdpowiedzUsuńKarolinko, przepiękny adwentowy klimat u Ciebie! Taki spokój bije z Twoich zdjęć... U mnie młynek i kalendarza adwentowego brak w tym roku, ale Drzewko Jessego wczoraj zaimprowizowaliśmy, a Danusia ma zamiar robić adwentowy plakat :) Jak dobrze, że Boże Narodzenie i tak przyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej!
Wspaniały kalendarz! Spokojny i bardzo uroczy:) A wieniec jest chyba najbardziej oryginalnym, jakie widziałam:) Pozdrowienia!!
OdpowiedzUsuń