
Tak naprawdę to mieszka w nim mała myszka i groźny lew;) Czasem ta pierwsza wystawia nosek, a czasem ten drugi wystawia pazury. Poniżej "słynna "mina, gdy pojawia się przypływ mocy i Staś gotowy jest walczyć ze smokami lub wspinać się na najwyższą górę świata:)


Co Staś lubi.
Historie, opowieści, bajki - mówione, czytane, słuchane, zmyślane, oglądane; swój rower; ciasteczka z cytrynowym lukrem, opiekane ziemniaczki lub ziemniaczki z patelni; lubi dużo mówić i "bawić się" słowami; dużo brykać; strzelać pytaniami; budować (konstruować i wykształcać jak sam twierdzi) z klocków; lubi roboty i inne dziwne maszyny; dosypiać w naszym łóżku; wyprawy, wycieczki i inne tego typu sprawy; być starszym bratem (tylko nie tak nerwowo i nie przez cały dzień;); swoje przedszkole; poznawać świat a w nim ludzi (...)
Co Staś nie lubi.
Wstawać rano; gdy coś dzieje się nie po jego myśli; gier, zabaw, filmów zbyt bardzo trzymających w napięciu; kiełbasy ( i wszystko jedno czy jest dobrze obsuszona czy nie:); "czegoś" na kanapce (chyba, że jest to dżem, szczypiorek, czosnek lub czubryca:); podejrzanych "rzeczy" pływających w zupie (chociaż w przedszkolu te są OK); łaskotania (chociaż to zależy od dnia i stopnia wcześniej wspomnianego;) (...)

Co tu dużo mówić.
Szczęściara ze mnie:) Sto lat Synku! Jesteś Wielki:D
Tymczasem macham do Was radośnie życząc miłego i wielce udanego dnia.
p.s
Słuchamy "Pippi na Południowym Pacyfiku" (Iza dziękujemy raz jeszcze za taki prezent!), trzeci raz od niedzieli:) To mówi samo za siebie;) "Bo Pippi jest taka dzielna i silna. Świetna po prostu"! Też tak uważam więc słuchamy wspólnie:)