stycznia 09, 2009
Jeden.
To mój debiut, pierwszy z najpierwszych - album wykonany w technice scrapbookingu. Powstał na początku zeszłego roku, jest całkiem nieduży i obejmuje moją ulubioną gamę kolorystyczną. Prosty, bez specjalnych ozdób charakterystycznych dla tej techniki. Prezentuję go teraz gdyż w najbliższych planach mam album grudniowy (powiedziało się jeden, pora powiedzieć dwa). W scrapbookingu podoba mi się idea indywidualnego zapisywania wspomnień, nie tylko (powiedzmy) ozdobnictwo lecz opowiadanie pewnej historii. Inaczej się wtedy patrzy przez obiektyw, by w poszczególnych "klatkach" zamknąć własną opowieść. Podoba mi się również idea posługiwania obrazem i słowem, dwie formy się dopełniające i tworzące wspomnienie. W swoich albumach chciałabym by bohaterem było zdjęcie i tekst, by forma nie przewyższyła treści.
Moje oko teraz już inaczej rejestruje rzeczywistość i jest to bardzo ciekawe doświadczenie. Nie tylko rejestruję otaczający mnie świat, ale też go kreuję, bo nie ma obiektywnych spojrzeń. Kusi mnie ulotność chwili, którą mogę opowiedzić po swojemu, nadać jej sens, wyłowić tę jedną z wielu tworzących dany dzień, miesiąc rok.
Wczoraj był na prawdę fajny dzień. Rozgadane, wesołe przedpołudnie w rozświetlonych czterech kątach Edyty, dopieszczone pyszną kawką i szarlotką na sypko (koniecznie przepis!), zakończone spotkaniem w interesach (a właściwie chodzi o mały interesik) i miłym polegiwaniem w fotelu (Stasiu bez południowej drzemki zasnął jak kamień).
Dzisiaj praca, praca. Na razie zaczęłam obrazy, a czekają mnie jeszcze inne działania bojowe.
Weekend będzie wyjazdowy hip, hip, tralalala, tylko trzeba jutro bardzo rano wstać (to już gorzej).
Staśko oplata dzisiaj znowu o "mięsożernym krzaku" ( to z Muminków"), że siedzi (znaczy ten krzak) w garderobie ( to też jest z powyższej książki) i polecimy tam do niego helikopterem (którym jest auto, ale to już własna inicjatywa) hmmm...ciekawe...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze prawisz o tym scrapbookingu ( mięsożernym krzaku tez nieźle) , dodam tylko ze u mnie zetknięcie z tą techniką poszerzyło horyzonty na tworzenie w ogólności,
OdpowiedzUsuńmówiłam już , że uwielbiam gamy kolorystyczne w Twoich pracach- pewnie tak- powtórzę się więc- uwielbiam!
Jest przepiękny - prosty i wyrafinowany. Cudny!
OdpowiedzUsuń