
Wreszcie mamy upragnione słońce, ciepło, wiatr we włosach, wiosenne płaszczyki i żakieciki na podręcznych wieszakach. Aż chce się zaplatać, wiązać, szyć, rysować, malować słowem TWORZYĆ. Do tego tańczyć, śpiewać, recytować. Tak, tak Antkowi już klepię wierszyki. Niedługo znowu będę umiała całą "Lokomotywę", o "Wróbelku Elemelku" mam nadzieję wkrótce się nauczę, a w naśladowaniu zwierzątek nabiorę jeszcze większej wprawy (tu Staś dzielnie mi pomaga) :)
Na razie udało mi się popełnić kolejne wianuszki.



{Nota do Stasia}
"Staśku kochany!
Sto lat, sto lat
Abyś zawsze był tak ciekawy świata jak jesteś. Tak otwarty na ludzi, zakochany w książkach, rozgadany, roześmiany, o wielkiej wyobraźni, która dzień w dzień mnie zachwyca i sprawia, że duma rozpiera me mamine serducho.
Hip, hip niech żyje nam!"


Na koniec spieszę jeszcze podziękować Uli za wyróżnienie. Bardzo mi miło i bardzo, bardzo za nie dziękuję:))
Miłego tygodnia. Pa
p.s
Ostatnio uważam, że czapeczki są bardzo twarzowe, a łódeczki origami świetnie się sprawdzają jako miseczki (np. na cukierki, precelki itd:))
100 lat 100 lat niech żyje nam !!!
OdpowiedzUsuńWianuszki - bardzo mi się podobają, uwielbiam tę kolorystykę ! I wiesz co super pomysł na łódeczki do podawania cukierków :)
Pozdrawiam Was przedświątecznie.
Przeoczylam wczoraj ten wpis. Wszystkiego najlepszego dla Stasia!
OdpowiedzUsuńMaly wyglada bosko w tej czapeczce!