sierpnia 05, 2011

I z powrotem.


Halo, halo! Jesteśmy. Oczywiście już jakiś czas, ale on (znaczy się ten czas) tak szybko mi umyka. To co miało być na dziś niepostrzeżenie przepływa na jutro, pojutrze i tak bywa, że leci dzień za dniem. Za nami wspólnie spędzone chwile. W słońcu, w deszczu i z burzami budzącymi nas po nocach. Potem deszczu było coraz więcej, a słonka praktycznie wcale. Ach, ta pogoda, szkoda, że nie można się z nią jakoś dogadać:) Tak więc byczenia się pod jabłonką nie było za wiele, były za to spacery, wycieczki, domowe wypieki w kuchni opalanej drewnem i chodzenie po trawniku jak gąbka:) Pod naszymi oknami rosły ogromne niebieskie hortensje, a wokół okolicznych domów malwy. Lubię je bardzo, podobnie jak "warszawianki', których nie widuję teraz zbyt często. Mimo zmiennej, chmurnej i mokrej aury odpoczęłam. Mam niedosyt słońca, ale dzięki temu maksymalnie wykorzystuję każdy ciepły dzień, jak wczoraj, jak dziś. Jak myślicie będzie u nas jeszcze gorące lato? Liczę na nie bardzo, bo jeszcze mamy w planach wyjazd w rodzinne strony.


Z wakacji przywieźliśmy skarby i przechowujemy je w wielkim słoju. Zawsze podobały mi się takie szklane "światy" i zbieranina darów natury. Z tych patyczków może zrobimy coś w któreś deszczowe, jesienne popołudnie.



W domu "zebrałam" nasze koktajlowe pomidorki, których mieliśmy całą miseczkę:) Były całkiem smaczne więc może w przyszłym roku powiększymy naszą balkonową hodowlę:) O więcej ziół również.

Tymczasem mówię Wam pa pa i równocześnie bardzo dziękuję za przemiłe życzenia wakacyjne:D Jestem pewna, że to zaglądające do nas słonko było od Was:-) Serdeczne słowo dojdzie wszędzie i przyniesie ze sobą uśmiech:)
Dobrego weekendu!


p.s
Na razie mam mało zdjęć, bo złośliwie nie chcą się zgrać:( Mam nadzieję, że jednak się uda.

10 komentarzy:

  1. Cieszę się, że już jesteście. O tak - pogoda płata nam figle tego lata, ale szczęście, że od kilku dni jest słonecznie, upalnie. Miałam już najbardziej dość tej wilgoci.
    Pozdrawiam i już cieszę się z oczekiwania na kolejny wpis

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj witaj, nie mogę się doczekać nowych prac - uwielbiam je przecież, więc proszę, do pracy:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia prześliczne.Tak,pogoda tego lata niezbyt sprzyjająca...deszcz na przemian ze słońcem...niestety nie mamy wpływu na aurę.
    Ale wszystko ma też swój urok.
    Skarby zamknięte w słoju fantastyczne. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. O jak fajnie, że wróciliście i zadowoleni do tego:)i ile skarbów macie:))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. nareszcie jesteś - pogoda ach kochana szkoda słów i nie wiadomo na kogo lub na co się złościć - tu gdzie mieszkam mamy pełno jezior i co z tego jak można popływać w deszczu - właśnie teraz leje i jest burza :( ... okropność najbardziej to szkoda mi dzieciaków że ciągle przed kompem albo tv .. no ale ile mozna szukać choróbska na deszczu?! buziaki i odnalezienia słonka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Iza, oj tak jest całkiem w kratkę. Byle tego deszczu nie było już zbyt wiele. Pozdrawiam cieplutko:)
    Lili, miło mi to słyszeć, będę się starać:D Pozdrawiam i słonko posyłam!
    Marta K, dziękuję, pozdrawiam i zapraszam zawsze bardzo serdecznie:))
    Peninia, dziękuję za przemiły komentarz:) Skarbów przybywa i mam nadzieję, że na koniec lata będzie całkiem wypełniony:) Pozdrawiam serdecznie!
    Ola, jesteśmy, jesteśmy i już szykujemy się do kolejnego wyjazdu w rodzinne strony:) Teraz mamy trochę słońca, może z nami zostanie:) Pozdrawiam Cię cieplutko i do usłyszenia!
    Mika-monika, no właśnie, najbardziej żal dzieciaków, bo co to za wakacje jak nie można się wyszaleć na świeżym powietrzu, pluskać w wodzie, poszukiwać skarbów i nowych miejsc. Mam nadzieję, że druga część lata będzie chociaż troszkę lepsza. Dzisiaj u nas ciepło więc posyłam do Was słonko i buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie!
    Dawno Was nie widziałam :-)
    A zdjęcia takie już jesienne. Oj. Zadumałam się...
    To z koszykiem i termosem jest przecudowne.
    Posyłam moc buziaków i liczę, że jeszcze słońce wróci.. Bardzo mi go brakuje w tym roku. Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja cierpię na niedosyt słońca, ale liczę jeszcze na ciepłe dni powyżej 24C.
    Lubię bardzo Twoje wpisy, są takie ciepłe i radosne.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimi, a jak ja dawno nie widziałam Ciebie;) Mam tyle zaległości, ale przede wszystkim cieszę się, że tu jesteś, miło Cię słyszeć;) Słonko posyłam i buziaki!
    Jolanna, z wzajemnością:)) Serio, serio:D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń