Za oknem, za płotem, gdzieś w trawach i w domu cudownie świeci wrześniowe słonko. Lubię tą porę, ten miesiąc, szczególnie gdy jest ciepły. Słońce jest już niżej i nasze mieszkanie wręcz zalewa światło. Przez to czuję się raczej bliżej lata, niż jesieni. Tylko te chłodne poranki i wieczory zmuszają do zabierania ze sobą bawełnianych chust i rozpinanych sweterków:)
W domu również letnia atmosfera. Jeszcze czekam z układaniem jesiennych wianuszków i kompozycji. Raczej trzymam kwiaty w słojach lub butelkach i cieszę się pastelowymi akcentami. Lubicie astry? Ja bardzo i cynie. Może uda się je nabyć od jakiejś babuszki na ryneczku. I takie małe, białe kwiatki. Nie wiem co to, ale przepadam za nimi:)
Tymczasem pomyślałam sobie, że zaproszę Was do Manderlay od kuchni;) Jeszcze ciągle niedoskonałej, ale to przecież sama przyjemność dopracowywać ją i upiększać. Nie będę się rozpisywać ile czego brakuje i co jeszcze trzeba zrobić. Ważne, że już teraz nas cieszy i lubimy ją wszyscy.
Nasza kuchnia, co tutaj dobrze widać, jest otwarta na salon i dzięki temu, to tu tętni życie naszej małej rodziny i to tu najchętniej przebywamy:) Nasz stół ma tyle wgnieceń, że wygląda jakby miał dobrych parę lat, a nie rok:) Co tam, w końcu dom, to nie muzeum.....
Ten uroczy, lawendowy woreczek przybył do mnie od Oli. Dziękuję Ci raz jeszcze, wpasował się idealnie:)
A retro klamerki mam również od pewnej przemiłej osóbki, która podzieliła się ze mną swoją wygraną w candy. Dzięki wielkie Izuniu:)
A jakby ktoś chciał zajrzeć go garnka, to już piszę, że na dziś mamy zupkę prezydencką;), kotlet z ziemniaczkami i ogór kiszony (tegoroczny) czyli klasyk oraz szarlotkę na sypko dla łasuchów:)))
Tymczasem mówię pa życząc miłego, kolejnego, wrześniowego dzionka:)
września 13, 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prześliczną macie kuchnię. :) Ujmują mnie te przeróżne ozdobniki na naczyniach... i ozdoby nad sufitem! Kolorowo i radośnie. W takim nastroju najbardziej deszczowa jesień niestraszna. :)
OdpowiedzUsuńPięknie i uroczo!!! :) i to właśnie lubię - połączenie kuchni z salonem! chciałabym takowe rozwiązanie mieć u siebie w domu, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zakochalam się:)swietna kuchnia, wygląda bardzo przytulnie, pastelowe drobiazgi totalnie mnie zauroczyly:)
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuuuuuudnie tak jak uwielbiam ... nie mogę doczekać się swojej kuchni będzie mała ale moja :)
OdpowiedzUsuńbuziaki i duuu żo słonka
Moja ulubiona kuchnia!!!Ślicznie u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolinko!jest piękna!jest właśnie taka jaką chce mieć:) biała, jasne blaty i ten odcień ściany:)i oczywiście dodatki!te koszyki wiklinowe, turkusowe drobiazgi, tablice, po prostu jestem zachwycona:))i w tle salon...możesz być on bohaterem następnego postu:)? piękna!
OdpowiedzUsuńObiecuję, że niedługo odpiszę na maila,piszę już,ale jeszcze chwilkę mi daj:)
buziaki!!
Karolinko! Cudnie, cudnie!!!
OdpowiedzUsuńOglądając te zdjęcia będąc pod zachwytem całej kuchni dzisiaj zaczęłam dostrzegać dodatki prześliczne. Formę na tartę chętnie zobaczyłabym w przybliżeniu. Twoje skorupy cudne. U Ciebie króluje niebieski a u nas czerwień.
POZDRAWIAM!Iza
Oj Karolciu musiałam napisać !!!!!!! :)))) Twoja kuchnia jest bajeczna !!!!!! otwarta na salon jak moja, z koszyczkiem w róże jak moja i dziurami w stole jak moja też hihiihihihi ale Twoja jest taka świetlista, słodka i tak bardzo do Ciebie pasuje i te dodatki ... aż chciało by się usiąść i zajadać zajadać (jak mówi bohater pewnej Juleczkowej bajki)ja też kocham astry , mam je nawet w ogródku i ciachnę jutro do wazonu hihihi i wiesz cio ??? marzę o Twoim obrazku więc pewnie już niedługo będę pisać maila :))) ściskam mocno całą Waszą rodzinkę i zachwycam się kuchnią ...
OdpowiedzUsuńale klimatycznie i pięknie jest w Twojej kuchni, super ! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńKuchnia jak magazynu wnętrzarskiego, po prostu marzenie i kwintesencja świetnego gustu, delikatna i romantyczna w swej urodzie. Szalenie mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się przysiąść i poczekać na tą szarlotkę ;)
OdpowiedzUsuńPastelowo, klimatycznie i detale , które nadały całości charakteru!
oj bardzo ładna kuchnia taka wesołą i prawda święta dom to nie muzeum
OdpowiedzUsuńKuchnia piękna, delikatna i taka ...prawdziwa, domowa. Super :)
OdpowiedzUsuńcudnie,trochę sielsko,trochę wiejsko:] jak zwykle napiszę,że uwielbiam Twoje wystawki:].Cudny pomysł z koszykami na ścianie.Bardzo przyjemna kuchnia :],kawka w niej zapewne smakuje wybornie
OdpowiedzUsuńPięknie, zwiewnie, delikatnie, romantycznie, sielsko! Cudnie! Kredens to moja wielka miłość! I blaty i to niebieskie puzdereczko na blacie i czajnik i agd.... Powiedz proszę jakiej firmy jest agd
OdpowiedzUsuń(piecyk)??
Natalinka, Dag-esz, Abily, Mika-monika,Aagaa, dziękuję Wam pięknie i cieszę się, że się podoba:) Słonko dla Was i pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńOla, doczekasz się i swojej:) A salonik był już kiedyś na blogu, niewiele w nim zmieniłam. Może zrobię nową sesję przy jakiejś okazji (np. jesiennych dekoracji). Z mailem się nie spiesz;) Wiem, że jesteś zabiegana w nowej pracy. Buziaki!
Izuniu, wyślę Ci zdjęcie formy na tartę i tą koszulkę:) U nas niebieski, ale w saloniku akcenty czerwone więc się wszystko uzupełnia. Pozdrawiam cieplutko!
Monique, to aż trzy wspólne punkty:))) I już tyle nas łączy ha ha ha:) Twoja kuchnia to bajka bez dwóch zdań! Cieszę się, że moje obrazki się podobają. Pewnie "uszaści" co?:)
Ściskam Was!
Ewamaison, Miszka, dziękuję Wam za przemiłe komentarze:) Ależ mi miło. Pozdrawiam serdecznie!
Kamila, A zapraszam, zapraszam:) Wyszła całkiem pyszna. Pozdrawiam serdecznie!
Balbina, prawda?:) Dziękuję za komentarz i słonko posyłam!
Angela, dziękuję:) Ja lubię ją właśnie za to, że jest taka przytulna, domowa i krążymy wokół niej cały dzień:)
Anita, nic dodać nic ująć;) Wystawki muszą być! Koszyk na ścianie uwielbiam, mam jeszcze taki drugi tylko większy na balkonie. świetnie się sprawdzają. Mam nadzieję, że tam u Wasz rop skutkuje i żegnacie pierwsze katary. Buziaki dla Was!
Decomarta, cieszę się, że się podoba:)) Ja właśnie podziwiam pokój Twoich dzieciaków:) Ta mapa, obłęd!
A nasz agd, to firma Hotpoint Ariston. Koniecznie chciałam białą płytę i piekarnik. Pozdrawiam serdecznie!
Nasz pik
Ślicznie tam macie moi Drodzy!
OdpowiedzUsuńJasno, słonecznie i bardzo naturalnie. Wszystkie kąciki takie "po mojemu".
Dobrze, że u Ciebie słońce teraz zagląda do Waszego domku. U mnie niestety już brak słońca w domu. Jest schowane za górą, bo jest za nisko już...
Dobrego weekendu.
Buziaki, jak misiaki :***
Mimi, jasno, nawet bardzo i głównie dzięki temu, że wyburzyliśmy ścianę łączącą kuchnię i salonik. Teraz jest światło, powietrze i przestrzeń, to co lubię:) I cieszę się, że kąciki "po Twojemu", to znaczy, że możesz się czuć jak u siebie;) Buziaki:))
OdpowiedzUsuńp.s
A Twoja kuchnia to "ach i ech" nic tylko wzdychać taka piękna:)
Jak tu pięknie u Was! Cudowna kolorystyka, przyjazne sprzęty i dodatki takie jak lubię :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba.
Całusy ślę.
Rany, jakbym miała taką piękną kuchnie to by mnie chyba z niej nikt nie wyciągnął. Podziwiam i nacieszyć oczu nie mogę. Jedynie szkoda, że zdjęcia takie małe :(
OdpowiedzUsuń--
http://paulinakolondra.pl/blog
W moim stylu :) drewniane blaty, białe szafki, pastelowe dodatki, moja kuchnia też będzie tak wyglądała :))) jednak trafiłam tu głównie po ty aby podziwiać twoje cudne rysunki, gratuluje talentu! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiejski wystrój, wygląda na bardzo przytulny i sprawia poczucie błogiego spokoju, aż chce się tam zamieszkać :)
OdpowiedzUsuń