"Zaczarowana dorożka, zaczarowany dorożkarz, zaczarowany koń.."(Gałczyński)
Ostatni dzień roku. Niech będzie trochę prozaiczny, trochę zaczarowany. To był dobry rok. Tyle rzeczy do zapamiętania, do wspominania, tyle rzeczy za które mogę dziękować. Więcej tych dobrych, od tych złych. Tyle różnych rzeczy, które rozpoczęłam i które będę kontynuować, a także nowych, które przyszły rok zapoczątkuje. Dziś jestem naprawdę dobrej myśli i czuję, że z nową energią powitam Nowy Rok. A będzie on w tempie allegretto (czyli umiarkowanie, ale ruchliwie, mam taką nadzieję).
Dla mnie i naszej rodziny to był szczęśliwy rok, z ufnością patrzę w przyszłość...
Nie mam żadnych noworocznych postanowień, ale mam drogowskaz, który (bardzo w to wierzę) poprowadzi mnie w dobrym kierunku...!
Szczęśliwego Nowego Roku!
grudnia 31, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz