stycznia 21, 2009

Przyjaciele.


Pewnego razu, za górami, za lasami, w pewnej miejskiej krainie, w małym wrzosowym mieszkanku żyło troje wielkich przyjaciół. Czas mijał im pomalutku acz wesoło na rozmowach i wspólnej zabawie. Jeden z nich o imieniu Staś był całkiem miłym chłopcem, który lubił marzyć, a jego wyobraźnia podsuwała mu różne, niesamowite historie. Jednak ta historia jest zupełnie inna...
Tak mogła by się zaczynać opowieść o wielkiej przyjaźni dwóch uroczych pacynek - Myszki Pi Pi i Hipcia oraz małego chłopca, który tak się składa jest naszym największym skarbem. Nie znamy jeszcze jej zakończenia, ale z przyjemnością czytamy ten rozdział z naszego życia.
Dzisiaj trochę tego, trochę owego. Główne danie dnia złożone z rutyny, ze szczyptą nowości jaką jest wyprawa w dawno nieodwiedzane rejony miasta.
Już pokazało się słonko i zagląda tu do nas, mamy piękny dzień!
Pyszna kawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz