marca 13, 2009

Rudzik.

Wops. Piątek 13- tego. Hmmmm, czy coś się w związku z tym wydarzy? Na razie brak opowiedzi. Pogoda rano serwuje śnieg, by koło południa dorzucić nam słońce. Ładny podarunek od dnia. Muszę sie do czegoś przyznać, po pierwsze, że znowu maluję ptaszki - miały być słonie dla małej kuzynki, zamiast tego powstała kolejna Little collection nr 47 z rudzikiem. Cóż słoniska kompletnie nie wyszły, a dla Hani (kuzyneczki) będą sowy. Po drugie znowu tworzę zakładki i to znowu z ptaszekiem. Ok, to pewnie minie.

Weekend spędzę w podróży. Zobaczę rodzinę i pięć sztuk bojowych kotów: Ritę, Beńka, Basię, Zuzę i Gizma. Dodam, że największym bandytą i łobuzem jest Beniek. Za to go uwielbiam. Oczywiście będzie też mała Isia (zastraszona przez ogoniaste towarzystwo), która jest psem rasy kundel sandomierski. Tu gdzie mieszkam brakuje mi zwierząt. Kiedyś na pewno nasza rodzinka powiększy się o jakieś "cztery łapy".
Dla wszystkich tu wstępujących (choćby tylko przelotnie) szczęśliwego piątku (niby przesądna nie jestem, ale co tam)!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz