maja 22, 2009
Nowy plan.
Hej, piękny, spokojny poranek. Niecierpliwie czekam, aż moja kawa będzie gotowa i zapach rozniesie się po kuchni. Wczoraj. Moje paczuszki prezentowe"ubrane" w odświętny, ręcznie zdobiony papier powędrowały w świat. Uwielbiam to robić, zawijać, ozdabiać, przewiązywać i dawać. Wspominam o tym, bo to jedna z tych rzeczy, które sprawiają mi czystą radość.
A poniższe kompozycje są już częścią nowego planu, który postanowiłam realizować. Mamy teraz fajny czas, kiedy biegamy w kolorowych spódnicach i sandałach na dwa paski, kiedy słońce spala ramiona i igra wesołymi płomykami we włosach. To czas, kiedy łatwiej nam zdefiniować szczęście.
Jakiś czas temu w poszukiwaniu tematu (słowo + obraz=temat) zaczęłam wypisywać sobie co czyni mnie szczęśliwym człowiekiem. Wcale nie proste, bo czym ono się różni od np. takiej radości choć radość może być jego wynikiem. To stan w którym każda cząstka mnie śpiewa i jednocześnie ogarnia mnie spokój, harmonia i radość z bycia tu i teraz. Czy może to być stan długotrwały? Czy nie jest tak, że o szczęściu stanowią raczej urocze sekundy? Zostawię to na razie. Tak czy inaczej zaczęłam od pięciu punktów a skończyłam na kilku stronach i z czasem dodaję kolejne pozycje. Zrobię z tego książeczkę słowo + obraz (nie tylko zdjęcia). Może się okaże, że to będzie podróż, by usłyszeć swój własny głos. Trochę to proste i banalne, ale może gdzieś na dnie... To temat, który daje dużą swobodę twórczą. Rysunek może się przeplatać ze zdjęciem, malunkiem, słowem. Kolor jest również szalenie ważny! Niech siłą wyrazu będzie treść. Będzie to mój skarb na pochmurne, złe dni. Drugą książeczkę też już ma w planie (a może to będzie forma planszy) z odpowiedzią na hasło, "co czyni moje życie bogatszym i co sprawia, że chcę być lepszym człowiekiem". Trudniejsze, zostawię to więc na zimowe wieczory.
Dzisiaj kradnę czas dla siebie. Jeszcze śniadanie i po cichu zamykam się w pracowni. Mam nadzieję, że uda mi się rozpocząć pracę nad nowym obrazem. Moje myśli są strasznie rozbiegane i chciałabym zrobić zbyt wiele rzeczy na raz. OK, krok po kroku.
Miłego dnia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
od razu zaczęłam się zastanawiać co mnie czyni szczęśliwą...i czy w ogóle jestem szczęśliwa? i czy umiem dostrzec szczęście...i chyba też powinnam sobie to wszystko - co uda mi się uświadomić - spisać, po to chociażby, żeby w dołkach mieć punkt zaczepienia...
OdpowiedzUsuńno właśnie...co to jest jest szczęście...?
świetny jest ten papier :)
Ot pytanie:)Warto na nie odpowiedzieć by wiedzieć w którą stronę iść i jakich wyborów dokonywać. A poza tym to dobry bodziec twórczy:))
OdpowiedzUsuń