Dzień dobry. Nowy dzień, nowy tydzień. Niemrawe chmurki snują się po niebie, słoneczka jakoś nie ma za wiele, ale mi to nie przeszkadza. Wstałam dziś rano i tak sobie myślę. Ja to mam jednak dobrze na świecie. Świtkiem, gdy otwieram jedno oko do łóżka wpada Staś na przytulasa i 10 minut drzemki extra. Co prawda często gęsto marudzi gdy wstaje do przedszkola, ale wstaje:) Potem myk na nogi, po Antka i śniadanko, krzątanie się wokół wszystkiego, zwykła, codzienna rutyna i kawa. Cudownie! Książeczka, filiżaneczka i boski napój:)
To moja ulubiona filiżanka. Z niej wszystko smakuje lepiej. Czasem zabieram ją nawet w podróż.
Cudowna ta chwila trwa średnio od pięciu do dziesięciu minut. Potem pojawia się szpieg.
Sprawdza co tam czytam.
Zagląda co dalej, bo niezbyt ciekawie to wygląda.
A jak nic nie znajduje, od razu zagląda gdzie trzeba. Tu akurat mu się bardzo podoba, mi jednak mniej:)
I tak ostatnimi czasy jest codziennie:)
I szpieg we własnej osobie;)
Do czego zmierzam? Do tego, że Tosiek zrobił duże postępy. Mały dzielny człowiek radzi sobie coraz lepiej i pomału zaczyna zdobywać świat:) Ćwiczenia bardzo pomogły, nie potrafię opisać jak mnie to cieszy. Nawet dzisiejsza migrena mnie nie złamie. A żeby było już całkiem radośnie i słodko upiekłam ciasto marchewkowe a la Mimi. Moje tak pięknie nie wyrosło, ale jest pyszne, pyszne, przepyszne! Polecam:)
U nas za oknem coraz bardziej zielono. Domowy badylasek wypuścił listki. Stasiu wnikliwie obserwuje ten proces. "Rozwijać się", "wzrastać" to słowa, które nieodmiennie kojarzą mi się z tą porą roku. Mam je w głowie gdy patrzę na Chłopców.
Zostawiam Was z dobrymi myślami i życzę miłego tygodnia:)
Tymczasem pa.
kwietnia 11, 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przyznam się publicznie ,że czasem zastanawiam się, czy u mnie z tymi ulubionymi filiżankami to nie jakieś natręctwo(potrafię wrócić do kuchni i przelać kawę zrobiona przez G. do MOJEJ porcelany).
OdpowiedzUsuńSzpieg-rozkoszny i w dodatku te anielskie oczęta.
Udanego tygodnia Wam życzę.
Karolino jak ja lubię kiedy piszesz częściej.
OdpowiedzUsuńCudownie mnie przeniosłaś do tego poranka.Mój szpieg nieco większy i nie zadowala się gmeraniem w mojej książce :].Lubię czytać jak piszesz-masz dar.I zdjęcia Twoje lubię :] pozdrawiam
Filiżanka boska!!!!taka wiosenna i pastelowa:)) pewnie kawa smakuje z niej wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńPięknie ujęłaś swój poranek...a taki Szpieg to sama radość:))
Muszę się skusić na ciasto marchewkowe,ale właśnie dietę zaczęłam i jutro piekę chleb z otrębami:)
pozdrawiam ciepło!
Antoś jest bardzo dzielny i ma oczy jak wielki błękit! Tak się cieszę! Cudowna wiadomość :-))) I cieszę się, że zajadacie marchewkowe a la Mimi. Musimy się po Świętach spotkać, bo już najwyższa pora Moja Droga. Czekam na ten dzień!
OdpowiedzUsuńUściski dla Was i buziaki :*
Spokojnej nocy i słodkich snów.
PS
filiżanka cudowna. Jakby przez Ciebie malowana.
Cieszę się z dobrych wieści, że ćwiczenia przynoszą skutek i oby tak dalej. Śliczny chłopczyk z Antosia. Zachwycasz zdjęciami. Zdjęcia z książką cudne. Czekam na taką chwilę kiedy będę mogła zasiąść z książką. Jak narazie nie wiem w których pudłach są moje książki. Odgrzebałam ostatnio i wypakowałam na półeczkę książki chłopców i soje kulinarne a reszta czeka gdzieś głęboko upchana.
OdpowiedzUsuńFiliżanka piękna kobieca, deikatna. CUDO!
Pozdrawiam serdecznie!
Oj Karolciu , piękna filiżanka , słodziak Antoś i cudnie ze masz chwilkę z książką - ja niestety ostatnio nie wiem jak się nazywam ale poranki też mam takie słodkie , zaczyna Zuzolka a kończy Julaska :))) buziaki przytulasy i witaj przygodo, nowy dzień zacząć już czas, ściskam cieplutko ..
OdpowiedzUsuńKarolinko, nie ma to jak pozytywne nastawienie na początku tygodnia :D Poza tym naprawdę warto dostrzegać małe, miłe chwile w naszej codzienności... Jakoś wtedy lepiej na serduchu jest... :) Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia z Twoim małym smykiem i smacznej kawki w pięknej filiżance! :) Aga
OdpowiedzUsuńKamila, ja Ciebie doskonale rozumiem:) No jasne, że z "NASZEJ porcelany" smakuje lepiej) Też bym przelała z "nieodpowiedniej" filiżanki;) Pozdrawiam cieplutko, fajnie, że wpadłaś!
OdpowiedzUsuńAnita, no tak, Twój szpieg to już dział na różnych frontach i poszerza horyzonty na większą skalę:) Mój się rozkręca i blokady na drzwiczkach kuchennych to już dla niego "pikuś":)
Cieszę się, że lubisz moje "słowa plus foto" i że dobrze się czyta:) I lubię jak do mnie wpadasz:) Pozdrawiam!
Ola, tak, mój szpieg to sama radość, a do tego mobilizuje mnie do pracy. Z racji wnikliwego zaglądania do każdej szafki, zmusił mnie do zrobienia gruntownych porządków:) Ciasto wypróbuj koniecznie. Palce lizać:) I pieczesz chlebek z otrębami, pysznie i zdrowo. Trzymam kciuki za wytrwałość w diecie! A na zabiegany czas posyłam do Ciebie słoneczko:)
Mimi, zajadaliśmy się, zniknęło błyskawicznie i dziś rano nie było już po nim śladu:) Krasnale jakieś, czy coś mamy pod podłogą;)
Też mam nadzieję, że w końcu się spotkamy. Znamy się przecież już niemalże rok;)
Całusy ślę!
p.s
A to pewnie dlatego tak ją lubię:)) Ma siostrzyczkę i kupione były z talerzykami na wagę:))
Iza, my już w naszym nowym miejscu chwilę mieszkamy, a książki też dalej mam w pudłach. Tyle tylko, że wiem gdzie co mam:) Całe szczęście należymy do trzech bibliotek więc książka zawsze się znajdzie;)
Cieszę się bardzo, że zdjęcia się podobają:) Pstryknęłam je pod wpływem chwili. Pozdrawiam serdecznie!
Monika, no właśnie u nas ostatnio ciutkę spokojniej. Dla mnie poranek jest bardzo ważny. Jak rano zacznę go spokojnie, to potem mogę nawet kłusem przelecieć przez cały dzień. Życzę Wam jak najwięcej takich spokojnych, słodkich chwil. Buziaki dla Dziewczynek i uściski posyłam! Trzymajcie się ciepło!
Aga, to połowa sukcesu i droga do szczęścia. Oswoić rutynę, dostrzegać drobiazgi i z ufnością patrzeć naprzód. Jest wtedy tak jak mówisz, po prostu lepiej:) I tak trzymać! Czego Tobie i sobie życzę:) Pozdrawiam ciepło i dobrego, kolejnego dzionka życzę:)
Ciasto dzisiaj upieklam i wyszło wspaniale. Przy okazji wczoraj odwiedzilam blog Mimi i spędziłam tam kilka nocnych godzin. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńIza, nie ma jak domowe ciasto:) Ja wczoraj piekłam ciasteczka owsiane:) A u Mimi przepada się na całe godziny, wiem coś na ten temat:)) Pozdrawiam Was ciepło, bo coś chłodno i deszczowo się ostatnio zrobiło!
OdpowiedzUsuńAch to ciacho uwielbiam !
OdpowiedzUsuńAntoś - jaki przystojniak i te błękitne urzekające spojrzenie :)
Buziaki.
Jolanna, prawda, że pyszne:)) Chociaż Ty teraz na diecie, ale już niedługo....Ściskam i całusy posyłam!
OdpowiedzUsuńszpieg - skąd ja to znam w końcu teraz śpi a ciekawe o której się obudzi ... filiżanka - znajomy temat - ważne mieć swoje ulubione nie szkodliwe fisie hihiihih
OdpowiedzUsuńbuziaki
Mika, ha ha ha to ja mam fisia:)) Uwielbiam to słowo. A filiżanka no właśnie, słabość wielka, tylko ja ma ją do wszelkich skorup:) Uściski dla Was!
OdpowiedzUsuńSzpieg zdecydowanie przecudny!
OdpowiedzUsuńMarysia, ha ha i często mu powtarzam "masz śliczną buzię ty mały łobuzie";) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń