Od kilku dni wróciłam do picia jedynie czarnej kawy. Brakuje mi takiej z puszysta pianką, ale wiem już od dawna, że wielu rzeczy po prostu nie mogę jeść. Takiej np. czekolady...W związku z tym oficjalnie niektórych produktów nie jem, tylko od czasu do czasu popełniam przestępstwo:) Zresztą moi chłopcy też ciągle na diecie. Wybrane "przysmaki" omijamy szerokim łukiem. Czasem szkoda, bo oczy aż się śmieją i trudno dzieciom odmawiać. Jak to Staś kiedyś powiedział "poczęstunek też może być dla mnie miłością wielką". Miał na myśli słodką przekąskę, którą właśnie dostał:)
Wracając jednak do mojego "uśmiechniętego" dnia Staś uraczył mnie jeszcze takim oto zdaniem: Mamo, zostań blisko mnie, bo jak cię nie ma, to nie jest mi lekko na duszy. A po jakimś czasie wchodzę do pokoju i widzę, że siedzi na kanapie. Pytam co porabiasz? Myślę.... To jest dopiero filozof;)
Tymczasem żegnam się z Wami i życzę słońca, słońca, i słońca!
p.s
Mam jeszcze coś wiosennego ze szkicownika, dawno nie było.
Cudowny szkicownik :-)
OdpowiedzUsuńA Staś to bardzo mądry chłopiec - dziecięce dialogi są dla mnie po prostu poezją :)
Norwegia niestety goni za Polską i jest za nią jakiś miesiąc dalej :/ dopiero listki zaczynają się zielenić na krzaczkach... Tęsknię za ciepełkiem...
OdpowiedzUsuńMądrego masz synka! :)
Pozdrowionka!
przepięknie tu u Ciebie:)kreatywna osóbka z Ciebie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Taaak dzieci potrafią nieraz "zagiąć" rodzica albo powiedzieć coś, że serce się rozpływa... :) Cudne wiosenne ujęcia :) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńChyba największym moim marzeniem byłoby mieć Twój notesik u siebie :) choć na troszkę jak na piękną książkę móc popatrzyć w skupieniu ... bądź z nami częściej moja zdolna "mamo obrazu" .... buziaki dla Myśliciela !
Usuń:))) Kiedy ja wybieram stroniczki najbardziej reprezentacyjne. Spomiędzy zapisków rzeczy na już, pomysłów na jutro, a rozkładem jazdy pociągów;)Ach i tak rumienię się:)
Usuńpięknie, uwielbiam jak do domu wdziera się wiosna!!! pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń