października 31, 2012

Nowy bohater i małe przestępstwo.

Jakiś czas temu było o pudle. Dziś będzie ciąg dalszy o tym co pierwotnie w pudle siedziało. Jak widać na załączonych obrazkach mieszkał w nim fotel w kratę. Zapewne część z Was wie co to za jeden;) Dawno temu go wypatrzyłam i zapałałam do niego przyjaznym uczuciem. Jest akurat w miarę duży dla takiego metr sześćdziesiąt w kapeluszu osobnika jak ja;) Lubię się na nim zwinąć w kulkę, poczytać, posiedzieć a nawet w nim zasnąć. Czasem ustawia się do niego dwuosobowa kolejka. Rozsiadamy się wtedy razem z Tośkiem i czytamy np. ulubione powiastki Beatrix Potter. O Pani Tyciej Myszce czytaliśmy trylion razy!
W miejscu nad fotelem, tam gdzie teraz wisi papierowa girlanda będzie galeryjka z moimi pracami. Na święta powinnam zdążyć;) 
Kartkuję ostatnio nową Sophie Dahl. Świeży powiew smaków, zapachów ubrany w lekkie pióro autorki. Gawędziarski ton i piękne zdjęcia, sprawiają, że mam ją stale pod ręką:) Mówię Wam, kolorowy zawrót głowy na każdą porę roku.
O, a  tu poniżej gabeciowa powłoczka na koc zakupiona już jakiś czas temu. Bardzo kolorowa i wesoła. Miała być do pokoju chłopców ale teraz kursuje po domu:) Uwielbiam wszystkie wzorki na niej. Podobnie jak emaliowany dzbanek w grochy i puszkę na kredki.
Mamy tam teraz bardzo przytulny kąt. W sam raz na jesienno zimową aurę.
Na koniec całkowicie zmienię temat i napiszę o pewnym przestępstwie.
Zostało popełnione wczoraj przez naszego małego ancymona, a dotyczy Tik Tak'ów, które jak się domyślam wszyscy znacie. No więc we wtorek przed południem Antek wdraża plan A, włamuje się do mojej torebki, zabiera co trzeba i zwiewa by w spokoju ducha skonsumować łup. Na nieszczęście dla niego pulchny paluszek utknął w pudełku więc nie pozostaje mu nic innego jak przyznać się do przestępstwa i uratować palec. Oczywiście chowam Tik Tak'i do szafki kuchennej i grożę rodzicielskim placem, że tak nie można. W odpowiedzi dostaję dziki wrzask oburzenia i obrazę majestatu. Po trzech godzinach, w tym po spacerze co tłumaczy posiadanie rajtek na pupie, Antoni wdraża plan B. Wkracza pewnym krokiem do kuchni dzierżąc pod pachą stołek i strzelając zaczepną minę. A gdzie to się wybierasz pytam i dostaję poważną oraz szczerą odpowiedź. "Ja IDĘ NA Tik Tak'i"!
O la la la, taki mały a idzie na Tik Tak' i i jest całkiem nieźle zdeterminowany:))) No i przygotowany, dodam;)
Tymczasem żegnam się z Wami i dobrego dnia  życzę:) My wyruszamy w drogę!

11 komentarzy:

  1. cudny kącik stworzyłaś :)
    bardzo mi się podobają te fotele :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. I jest mój fotelik w całej okazałości:-) Gdyby nie mój połamany mąż to już bym stał w pewnym Zakątku:-)a tak muszę trenować swoją cierpliwość...Piękny jest:-)))
    A Antek widać, że wie czego chce:-) i dobrze, bo chłopaki takie muszą być:-)))
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  3. rozkosznie psotny ten mały łobuziak;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kącik :)
    Jestem pierwszy raz u Ciebie i na pewno nie ostatni :)
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co jest z tymi tik-takami - mój chłopak tez uzależniony :p
    cudny fotel i bardzo przytulny kącik stworzyłaś,cichutko marze o swoim,może do przyszłej jesieni się uda:]

    OdpowiedzUsuń
  6. fotel jest fantastyczny!:))) bardzo mi się podoba ta krateczka na nim:) cały salon wygląda tak przytulnie i domowo:)
    sophie też się zachwycam co jakiś czas:) i widzę, że mamy taką samą poduchę(ta co leży na fotelu) :)
    ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Przytulne gniazdko na jesienne słoty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przytulnie, ślicznie. Sophie też uwielbiam, mam stale gdzieś blisko, pod ręką.

    OdpowiedzUsuń