

Na papierze też jestem ciągle bliżej natury, już takiej mało letniej. Dwie kolejne Little collection 89 i 90.
I uśmiechnijcie się :) W weekend ma wrócić słońce, a poza tym jesień jest fajna:) Ma dla mnie w sobie coś magicznego i tajemniczego. Kojarzy mi się z kasztanami w kieszeniach i stukotem obcasów na mokrych chodnikach. Spacerami bez lub pod parasolem wśród rudych liści, orzechami na stole i pomarańczowymi dyniami. I.... już kończę, bo będę tak wyliczać i wyliczać, a zaraz jadę po Stasia:)
Tymczasem życzę dobrego wtorku i miłej środy. Pa
p.s
Piszę na jednej nodze. Jak znajdziecie trochę czasu napiszcie co lubicie w jesieni, o ile lubicie:) Na pewno coś się znajdzie;)
Ja bardzo lubie jesien. We wrzesniu za cieple swiatlo, w pazdzierniku za zapach opadlych lisci, za to, ze tak fajnie sie w nich brodzi. Za to, ze mozna szyje opatulac szalem i nikt nie patrzy na Ciebie jak na idiote. Za dlugie wieczory w kuchni, gdy dzieci rysuja, maluja, czytaja czy zajmuja sie jeszcze czyms innym a my mamy czas sobie posiedziec, pogadac o byle czym i napic sie dobrej herbaty. I jeszcze lubie jesienia sok z pigwy. Szkoda tylko, ze tutaj w poblizu nigdzie nie ma krzakow z jej owocami.
OdpowiedzUsuńRanyyy te muchomorki są takie piękne a ten ptaszek ...... karolciu nie chcesz mieć jeszcze córeczki ???? może mnie adoptujesz cio :))????? ściskam mocno jesienną porą ...
OdpowiedzUsuńAleż obrazki, marzenie po prostu, nie chcesz się na coś wymienić ??? chociaż na jeden?? :))
OdpowiedzUsuńkuchenkę podziwiałam ale czasu nie miałam, żeby naskrobać, ale piękna jest i w moim ulubionym klimacie, jesień jak est bardzo ciepła i kolorowa to lubię, ale jak jest odwrotnie to aż mnie od niej odrzuca ;)), obrazki jesienne lubię, nawet mam jeden
pozdrawiam cieplutko
Co lubię w jesieni? Jej kolory! I słońce przebijające się przez te piękne kolorowe liście! I lubię, wręcz kocham,jesienny wiatr! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps. śliczne obrazki!!
uwielbiam jesienne grzybobrania z moim Tatą, gdy pojemy kawkę zabrana ze soba na jakims pieńku, obym jeszcze miała wiele takich jesiennych grzybobrań :)
OdpowiedzUsuńehh, kocham jesień. To mój czas. Jesienią się urodziłam, ponoć była piękna, złota i miła:)
OdpowiedzUsuńTo taki mój czas wyciszenia, spokoju i otulania się miękkimi tkaninami, kolorami... jakoś tak instynktownie wtapiam się w krajobraz, i jest mi z tym dobrze.
Kocham zapach lasu jesienią,kasztany w kieszeniach o których piszesz:)
Chyba każdej z nas kojarzy się z podobnymi rzeczami, ale każda z nas też widzi i inne.
Moja jesień, ta obecna mijać będzie z Mimi u boku, na robieniu ludków z kasztanów i żołędzi.
Na pieczeniu i smażeniu. Na herbacie z maliną, na spokoju i wyciszeniu.
Czyli tak jak lubię:)
Pozdrawiam:)
obrazki cudowne... aż mi wstyd że moje akwarele leżą, a ja nic nie robię żeby poprawić swój "warsztat"...
OdpowiedzUsuńJesień to najbardziej magiczna pora roku, ze względu na kolor, temperaturę, przeróżne zjawiska... Wszystko co dobre, można powiedzieć, że spotkało mnie właśnie o jesieni. W zasadzie na sam dźwięk tej nazwy nabieram rumieńców. :)))
OdpowiedzUsuńObrazki przecudne!! Masz niezwykły dar do malowania prostoty, która sama w sobie jest tematem, nie potrzebuje zbędnych ozdobników.
Wgapiam się w muchomorkowy obrazek od paru ładnych minut, bo przywołuje we mnie same miłe wspomnienia, dzieciństwo, słowem: ma dla mnie moc :-) Jest niesamowity! I Ty jesteś niesamowita, tworząc takie piękności :-) Kupiłam dziś Twoje papiery i nie mogę doczekać się przesyłki :-) zwłaszcza, ze mam juz na nie konkretny pomysł :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne obrazeczki, a papier to cudny zaprojektowałaś!!!!! Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńCudowne:) jak zwykle...jak to dobrze mieć coś Twojego na własność:))a ja jesień uwielbiam...dziś jak wracałam z pracy, nie mogłam się napatrzeć na zmieniający się krajobraz...
OdpowiedzUsuńbuziaki!
ja jesień uwielbiam ,to moja ulubiona pora roku ( drugą jest wiosna).uwielbiam złotą polską jesień,ale mżawka też ma plusy-wtedy pod kocykiem bez wyrzutów mogę się oddawać przyjemnym czynnościom z kubkiem herbaty w ręku.
OdpowiedzUsuńPrzecudne są Twoje obrazki. Ja najbardziej oczywiście uwielbiam uszatą serię i ulubiony to z praniem suszącym się. Szczególnie bliskie są mi te kuchenne. A w pamięci mojej zapisał się obrazek jabłuszka zakochałam się w nim http://mojemanderlay.blogspot.com/2009/10/dokad-odlatuja-nasze-marzenia.html. Muchomorki urocze i pomyśleć, że to trujące grzyby, a takie piękne. Co jakiś czas oglądam zdjęcia Twojej kuchni i zachwycam się.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj po raz kolejy prawie całego bloga przejżałam. Jesteś dla mnie źródłem inspiracji.
Pozdrawiam Ciebie i całą rodzinkę- Iza
Marysiu, ja też bardzo lubię szale, chusty i sok z pigwy. Ten ostatni może będę mieć od mamy:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńMonique, od razu i razem z Ropuszkami, ale byśmy mieli wesoło:)) Buziaki wielkie!
Ula, bardzo mi miło. Z wielką chęcią na coś spod Twoich zdolnych rączek:) Cieszę się, że kuchnia się podoba:) A jesień zamawiam ciepłą i kolorową. Pozdrawiam serdecznie!
Karolka, dziękuję (za obrazki):) No właśnie, te kolory liści gdy słonko świeci. Ruda jesień, tak wtedy o niej myślę:) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ciepło!
Joasia, bardzo Ci (Wam) tego życzę. Tych wspólnych wypraw i kawy na polanie. Piękne wspomnienia. Pozdrawiam słonecznie!
Konwaliowa Bombonierka, i tak jak ja lubię. Mam podobne skojarzenia, też się wyciszam. Ładnie to napisałaś, dziękuję:) Mam nadzieję, że Wasza jesień będzie taka jak planujesz i mnóstwo kasztanowych ludków u Was zamieszka:D Pozdrawiam ciepło!
Misiowa, przyjdzie na to odpowiednia pora, zobaczysz. Malowanie samo przychodzi:) Cieszę się, że obrazki się podobają, dziękuję:) Pozdrawiam serdecznie!
Natalinka, no właśnie jesień ma w sobie element niesamowitości:) Fajnie, że tyle dobrego spotkało Cię o tej porze roku. I może ta nie będzie wyjątkiem;) Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie!
Agnieszka, nawet nie wiesz jak mi miło:) Bardzo się cieszę, że przywołuje wspomnienia, to najlepszy komplement. Uwielbiam gdy ktoś dopowiada do moich prac własną historię:) Dziękuję Ci bardzo:) Mam nadzieję, że papiery "na żywo " się spodobają:) Owocnej pracy i twórczych działań życzę:D
Mamurda, miło mi to słyszeć. Dziękuję i pozdrawiam bardzo serdecznie!
Oleńko, jakie miłe słowa, kochana jesteś:) Tak myślałam, że jesień lubisz;) W końcu zaczyna się rok szkolny, a praca to Twoja pasja:)) Buziaki posyłam i słonko!
Anita, już Cię widzę, jak siedzisz zakutana w koc i kraftujesz na całego;) A wiosnę też bardzo, bardzo lubię:) Buziaki!
Izuniu, wiem, wiem, że "uszastych" lubisz:) To z praniem to też moje ulubione i wisi u chłopców na ścianie. Obrazek z jabłuszkiem też bardzo lubię i przymierzałam go nawet do swojej kuchni. Na razie nie mam w niej półek więc się wstrzymuję z wieszaniem:) Niesamowita jesteś, że przejrzałaś bloga po raz kolejny! To mnie mobilizuje:) I dziękuję Ci za przemiły komentarz i że tu zaglądasz! Pozdrawiam Was cieplutko:)
Cudne są te muchomory!! Kiedyś jesień była moją ulubioną porą, teraz nie jestem taka pewna, bo kojarzy mi się głównie z chorobami;)
OdpowiedzUsuńAle z zapachów pór roku najbardziej lubię te jesienne a zaraz za nimi zapach letniej rozgrzanej ziemi po deszczu :D
Rozpływam się na Twoimi akwarelami! Kiedyś otarłam się o tę technikę , ale przyznam szczerze ,że wolę farby kryjące. Wiem ile precyzji trzeba włożyć, by powstało taki osobliwe dzieło. Obrazki są piękne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Mia mi, no cóż, u nas jesień to też sezon wirusowy, bo przedszkole się zaczyna. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie tak źle i zdrówko będzie Wam dopisywać:) A zapach letniej ziemi po deszczu też uwielbiam i o poranku, kiedy jest rześko i przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za muchomorki:D
Kamila, nie wiedziałam, że malujesz:) Widzisz ja na odwrót, od farb olejnych i płótna trzymam się z daleka. A te powyższe prace są zrobione w technice mieszanej czyli akwarela i pastele,które kocham! Szczególnie suche:) Cieszę się, że się podoba:D Pozdrawiam cieplutko!
Karolino, przyznam się że daaaawno nie miałam pędzla w ręku. Wydaje mi się ,że moje zapędy artystyczne przelałam na kwiaty. Czasem tylko wracam do zabawy kreską i powstaje taka radosna, graficzna twórczość ;)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są cudowne i moje słowa uznania są 100% szczere !!!
Ja dokonałam w tym roku takiego spostrzeżenia, że jesienią wiele dobrych zmian w moim życiu nastaje. Ot chociażby- w tamtym roku w październiku urodził się Jaś, w tym roku jest sklepik. I jest pięknie, ciepło, kolorowo... Oby jak najdłużej, i oby jeszcze trochę czasu na spacery wyłuskać. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń