Ostatnimi
czasy poczyniłam taki oto zeszycik. Nieplanowany, głównie z
potrzeby wrzucenia obszernej kupki, którą widać po lewo w jedno miejsce.
Do tego dorzucę wszelkie inspiracje zwane życiowymi, tułające się na
małych karteluszkach, powtykane w różne miejsca i odnajdywane lub nie po
(zbyt) długim czasie. A inspiracje migają i znikają, czasem są jednak
jak latarnie więc może warto je zanotować. Na komputerze jak w
przydługiej kolejce piętrzą się zakładki ale przecież nie sposób znaleźć
myśli, tytułu, rady jak się właśnie szuka:) Zresztą jestem wzrokowcem i
w zakładkach ginę jak Mańka w Czechach. I co zrobić z wycinkami z
gazet, kawałkiem pudełka, krótkimi notkami z przeczytanej książki i
innymi cosiami. No więc będzie sowia A trójka z czystymi kartkami. Dobry
fason by się pomieścić z całym tym kramem.
Poza tym w lutym jest troszkę więcej słońca. U Was też?
Lubię zimowe spacery przy minus dwóch ze słonkiem za kołnierzem.
Lubię stawiać umyte jabłka w durszlaku blisko okna.
Lubię gdy bluszcz mimo braku słońca wypuszcza jasno zielone listki (można brać przykład).Lubię wrzucać zieloną pietruchę do zupy chociaż wyrosła mi słabieńka i rachityczna.
Lubię sok z cytryny, tartę cytrynową i lepkie, pomocne łapki.
Lubię jak jest więcej światła więc może wreszcie będzie i przestanę zimować.
Tymczasem idę dalej lepić naszą codzienność. Być lepiej i więcej. To nie zawsze jest łatwe, nie zawsze wychodzi ale zawsze jest tak samo ważne:)
Energicznego poniedziałku!
piękny i pokrzepiający wpis :) ja też łaknę słońca - takiego ciepłego i żółciutkiego jak cytryny na Twoim zdjęciu! ;) pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńGenialnie...
UsuńProsto...
Prawdziwie...
lubię tu być.
chcę już słońca...
Tule
bardzo ładny ten zeszycik i jak u Ciebie ślicznie w domku:)
OdpowiedzUsuńniech już przychodzi wiosna...
szkoda tylko, że zdjęcia u Ciebie takie malutkie.. nie mogłabyś zmniejszyć troszkę bocznych marginesów i środek zrobić większy?:) buziaki
LUBIĘ DO CIĘ ZAGLĄDAĆ ;)TWA CODZIENNOŚĆ TAKA NIECODZIENNA JEST...POZDRAWIAM PODGLĄDACZKA MARIOLA
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje obrazy i słowa, jesteś czarodziejką, marzę, żeby kiedyś z Tobą porozmawiać
OdpowiedzUsuńściskam
Asia
ah dobrze to ujęłaś, ja walczę z szarością ,która owinęła ciasno mój umysł..wystawiam twarz do tych słabych promyków i patrze na moją biedną pietruszkę, która walczy ,aby wypchnąć każdy kolejny listek...jeszcze troszkę! jeszcze troszkę ;]
OdpowiedzUsuńoj ja też pomarudzę ciutkę :)) Bo niby kocham wszystkie pory roku ale w tym wyjątkowo cierpię i marzę o wiośnie .. Zeszycik cudowny tak samo jak Twoje migawki z codzienności :)) Ściskam mocno Karolciu , baaardzo !!
UsuńPost pelen pozytywnej energii i promykow slonca :o) Zeszycik cudowny! Cudownego slonecznego tygodnia zycze!
OdpowiedzUsuńFrida
Mój poniedziałek nawet w minimalnym stopniu nie jest energiczny niestety....
OdpowiedzUsuńAle taki zeszycik chciała bym mieć. Żeby zapisywać tam przepisy kulinarne ;)
U nas słońca niestety nie ma :( Zeszycik ładny, ale zwróciłam uwagę na muchomorki, śliczne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Fantastyczny taki zeszycik :) ja takie karteluszki gromadzę w pudełeczku, albo w listowniku :)
OdpowiedzUsuńU mnie słońca ni widu, ni słychu... śnieży!
Pozdrawiam :)
Małgosia, u mnie te żółciutkie kolory wyjątkowo goszczą. Rezerwuję je dla wiosny:) Cieszę się, że się podobało:)
OdpowiedzUsuńKonwaliowa Bombonierka, to jest nas więcej:) Dziękuję za ciepłe słowa.
Scraperka, to tak można? Hmmm, nie najlepiej to o mnie świadczy;) Postaram się coś z tym zrobić, dziękuję za info:) Słoneczko ślę!
Mariola Maciejak,zapraszam, zapraszam:) Wiem, że mnie tu mało ale bardzo lubię Was gościć:)
Moja codzienność zwyczajna jest, czasem aż do bólu;) Wszystko to chwile, drobiazgi.
Jaśminowasia, ajejunciu raczej chyba daleko mi do czarodziejki;) ale bardzo mi miło, że tak piszesz:)Zawsze tak ciepło, dziękuję! Do napisania i muszę się wybrać do Ciebie w odwiedziny:D
Anita, tak jeszcze troszkę. A u Ciebie coraz bardziej kolorowo, jestem częstym gościem tylko takim cichym;) Z chłopakami posadziliśmy koleją pietruchę ale na razie nawet pół listeczka nie wypuściła. Zawzięła się i czeka na tą wiosnę;)
Monique, to tak jak ja. Każda pora roku ma w sobie coś pięknego, pod warunkiem, że daje nam to co ma w sobie najlepszego:) Ta zima coś za bardzo bawi się w ciepło-zimno. Buziaki ogromniaste i zbieram się z tym mailikiem do Ciebie:DDD
Fridasshabbywelt, to cieszę się z tej energii! Tobie również jeszcze dobrego tygodnia życzę:)
Marta, o właśnie na przepisy taki format też jest dobry, można wprowadzać poprawki, wklejać fotki i rysuneczki:) Ciepełko posyłam!
Oh-my home, u nas też już nie ma. Obrażalskie jakieś a tak ładnie o nim napisałam;) Dziękuję za muchomorki, tez je lubię:)
Elle, też dobry sposób:) U nas również śnieży. Wyglądam dziś przez okno i biało, bieluśko aż po horyzont. Pozdrawiam cieplutko!
Doładowałam u Ciebie akumulatory - dziękuje :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale rzeczy tworzysz. Z checią będę zaglądać i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńzielenie.blogspot.com